Kizito nie musiał zginąć. Gdy rozpoczęły się prześladowania, nie był ochrzczony. Przywódca chrześcijan namawiał go do ucieczki. Nie zrobił tego. Płakał tak długo, dopóki nie został ochrzczony. Tego samego dnia spalono go na stosie
Gdyby Kizito żył, miałby dziś ponad sto trzydzieści lat. Wydarzenia, o których mowa, miały miejsce na przełomie maja i czerwca 1886 roku w Ugandzie. Uganda to państwo w Środkowej Afryce. Dziś 66 proc. ludności wierzy tam w Jezusa. 120 lat temu ziemia Ugandy spłynęła krwią kilkudziesięciu męczenników. Wśród nich był Kizito. Ze względu na swój młody wiek do dzisiaj jest bardzo popularny wśród mieszkańców Ugandy. Dzieci na chrzcie świętym często otrzymują imię Kizito.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.