Każdy szanujący się korsarz ma swoją papugę, która wspomaga go w przeklinaniu: „Do stu funtów zgniłego sztokfisza!”. Na szczęście nie wie, co mówi.
Gwarek
fot. BE&W/JUNIORS
Tak przynajmniej głosi obowiązująca teoria, że papugi powtarzają usłyszane dźwięki bez zrozumienia. Równie dobrze zamiast ludzkiej mowy mogłyby naśladować dźwięk dzwonka telefonu albo budzika. Często zresztą tak się dzieje. I o ile w wypadku Charliego (z lewej) to może i racja, to Alex (z prawej) całkowicie temu przeczy. Z nudów Żyjące na wolności papugi nie mówią. Za to w niewoli gadają jak najęte. Podobno robią to z nudów – pozbawione możliwości latania i kontaktu z innymi ptakami w ten sposób znajdują sobie zajęcie. Dziób Mogą mówić dzięki specjalnej budowie dzioba, którego obie części – górna i dolna – poruszają się niezależnie, oraz dzięki budowie gardzieli i zakończenia tchawicy, a także mięsistemu językowi. Oczywiście muszą także być wystarczająco inteligentne. W tym wypadku z papugami jest podobnie jak z ludźmi. Jedne są wystarczająco bystre, by mówić z sensem – inne nie
Żywy magnetofon Jedną z najsłynniejszych ptasich gaduł jest gwarek (na dolnym zdjęciu). Świetnie naśladuje dźwięki, może nawet lepiej niż papugi. Daleko mu jednak do ich inteligencji. Potrafi za to perfekcyjnie powtarzać całe rozmowy, w dodatku wiernie oddając brzmienie głosu. Gwarki gadają jak najęte, właściwie bez przerwy. I powtarzają wszystko, co usłyszą. Dlatego rzadko bywają wystawiane w ogrodach zoologicznych – od odwiedzających uczą się słów, które niekoniecznie nadają się do powtarzania. To jeden z dowodów na zły wpływ człowieka na przyrodę. Droga przyjaciółka Papugi pięknie prezentują się w mieszkaniu. Zanim tam jednak trafią, czeka je często mnóstwo niemiłych przejść.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.