odpowiada Jan Miodek, profesor, historyk języka
Jest w człowieku wielka potrzeba wyrażenia emocji. Mój wnuczek ma 11 miesięcy, jest najsłodszym dzieckiem świata, a przecież też potrafi wpaść w furię. Bo na przykład uczy się chodzić, chce wstawać, a synowa chce mu włożyć piżamkę. No to przecież to jedenastomiesięczne szczenię – mówię to z największą czułością dziadka – jest wściekłe. Oczywiście jeszcze nie mówi, więc wściekłość wyraża krzykiem i fikaniem nogami. Natomiast kiedy do tego dojdzie umiejętność mówienia, to człowiek tworzy sobie słowa mocniejsze.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.