Nie wierzę w takie rzeczy. To bez sensu. Święci mają na głowie poważniejsze rzeczy niż szukanie zgubionej obrączki Gdzie ona może być?
– Dorota po raz dwudziesty przeszukuje pudełko z biżuterią i... I nic. – Przecież tam ją zwykle odkładałam. Przeszukuję inne zakamarki w mieszkaniu. I nic. W końcu łamię się: „Święty Antoni, pomóż, święty Antoni, ratuj” – wypowiadam trochę magiczną formułkę opatentowaną przez babcię mojego męża. Podobno niezawodną w każdej sytuacji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.