To ode mnie zależało,z której strony stajenki stał osioł,a z której wół.
Nie wiem, kto w Waszej parafii buduje stajenkę, ale jeżeli nie jesteście to Wy, czyli ministranci, to macie czego żałować Budowanie stajenki w kościele, to jedno z najlepszych wspomnień z mojej ministranckiej młodości. Piszę o tym jeszcze przed Adwentem, żeby się włączyć do akcji „Małego Gościa”, który zachęca do zbudowania stajenki w domu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.