Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwóch mężów, stojących przy Nim Łk 9, 28b–36
Podziwiam zdecydowanie Piotra. Patrząc na Pana Jezusa, Mojżesza i Eliasza, nie zastanawia się specjalnie długo nad tym, że zdarzyło się coś wyjątkowego, ale od razu przechodzi do działania. Chce postawić namioty. Gdy czytałem ten fragment, od razu przypomniało mi się zakończenie wiersza Czesława Miłosza o miłości: „To nic, że czasem nie wie, czemu służyć: Nie ten najlepiej służy, kto rozumie”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.