piątek, 13 stycznia, 2012r.

Hau, Przyjaciele!
Michasia była dzisiaj bardzo głośna na klatce, a wszyscy się śmiali, że chce w ten sposób zwrócić uwagę domowników, że można jej składać życzenia. Bo nasza Michasia skończyła właśnie 11 lat. Dzisiaj szła wcześniej do szkoły, bo razem ze swoją mamą piekła babeczki, ślicznie je ozdobiły i będzie częstowała koleżanki i kolegów. No i nauczycieli. Trochę się martwiłam, że nie starczy dla nas. Ale gdy Pani i Paulina wyszły na schody i złożyły jej życzenia, to zapukała potem do nas i przyniosła na osobnym talerzyku po dwie babeczki dla Tobiego i dla mnie. Nie potrafiłam jej wyjaśnić, że jako większa i grubsza mam też większego potrzeby jeśli chodzi o jedzenie. Ale Tobi – gapa- skakał, by ją polizać w rękę, a ja wtedy porwałam jedną z jego babeczek. A co? Każdemu według potrzeb- gdzieś słyszałam takie hasło. Tobi aż przysiadł z oburzenia, wszyscy mnie krytykowali. Już myślałam, że całe urodziny będą zepsute, ale Michasia przyniosła Tobiemu ciasteczko Paulina trzymała mnie za obrożę, ale przecież ja znam granice chamstwa. Zresztą, pod wieczór jesteśmy zaproszeni do Michasi, pewnie nas poczęstuje innymi smakołykami. A w sobotę wybiorę się z dziewczynami na spotkanie marianek. Owszem, jestem łakoma, ale mam za to wiele pięknych zalet. Wypiszę je, ale nie dzisiaj, bo muszę ten problem przemyśleć. Cześć Astra