Zaprzyjaźniłam się ze starszą koleżanką, której moja mama bardzo nie lubi. Ona powiedziała, że pomoże mi w czasie wakacji schudnąć, bo też kiedyś miała nadwagę. Niestety, wszyscy mnie ostrzegają przed nią, ale ja ją lubię!... Koleżanka
W niebie jest wspaniale. Tak, że nawet nie można sobie tego wyobrazić. Tylko że wejście do niego od naszej ziemskiej strony jest okropnie ciasne i niewygodne, a nazywa się śmierć.
Wydęte brzuszki afrykańskich dzieci to dla Europejczyka symbol głodu. W rzeczywistości oznacza to, że maluchy są źle żywione albo mają robaki.
Na kamienistej ziemi, nieopodal drogi wiodącej ku nadmorskiej Ostii, klęczał niemłody już, brodaty mężczyzna. Miał związane ręce. Dookoła stało kilku żołnierzy w grzebieniastych hełmach, a nieco dalej grupa gapiów.
Ciągle słychać strzały. Przerażone maluchy nawet nie zapłaczą. Wtulają tylko głowy w ramiona.
Najpierw były żmudne lekcje łaciny, a potem pierwsze zauroczenie liturgią. Poznajemy historie czterech ministrantów, dziś ordynariuszy polskich diecezji.
Nasza oaza chyba się rozleci, a ja nie chcę! Animatorzy tylko na nas krzyczą, chociaż twierdzą, że jesteśmy równi. Wymyślają dla nas zadania, sami ich nie wykonują. Ksiądz moderator nie interesuje się naszymi problemami. Zmartwiona oazowiczka
Dwa ślady ludzkiego ciała naturalnej wielkości widoczne na podłużnym, lnianym płótnie. Jeden ślad przedstawia postać z przodu, drugi z tyłu. W to płótno owinięte było ciało Chrystusa po zdjęciu z krzyża.