Klasowa ofiara
Stałem się klasową ofiarą. Najpierw wszystkim ustępowałem, nie walczyłem, a teraz już nie potrafię tego zmienić. Ciągle sądziłem, że im się znudzi, że przestaną mi dokuczać. Czuję się jak worek treningowy, na którym każdy się wyżywa. Zastanawiam się, czy w końcu nie iść po pomoc do pedagoga, ale boję się, że to tylko pogorszy sytuację.
Załamany gimnazjalista