Las i woda
Ale gdy dzisiaj ze środka jeziora rozległy się śmiechy chłopaków, to pierwsza Jadzia machnęła ręką na wątpliwości związane z ubiorem, tylko jednym ruchem ściągnęła ze sznurka ręcznik i pognała do wody. Za nią ja, a potem reszta dziewczyn. Agar pływa fantastycznie, ale Ramon stoi raczej przy brzegu, udaje, że coś go tam fascynuje. Trampek piszczy, chce pływać, ale instynkt mu jeszcze zakazuje. I tak płyną tu upalne dni- mnóstwo pływania, ale też wędrówki po lesie.