Pocałuj psa w łapę..
Jestem już trochę zła i znużona ciągłymi zachwytami nad suchymi bukietami. Trwa to trawa, nieciekawa nawet dla psa. No, z wyjątkiem jednego gatunku, który od czasu do czasu zjadamy, by uporządkować układ trawienny. Pani jeszcze dzisiaj dołożyła jakieś chude źdźbła do wazonu i ma pomysł, by zrobić jeszcze jedną lub nawet dwie kompozycje. O wiele ciekawsza byłaby fotografia ich wiernego psa. Ale nikt mnie o zdanie nie pyta.