472,44 metrów wysokości. 131 pięter. 179 luksusowych apartamentów.
Odważni żeglarze wytyczali szlaki i łączyli odległe kontynenty. Kto miał port, miał okno na świat.
Wyboista, kręta i trudna. Zakończona upragnioną wolnością.
Lina napina się coraz bardziej. Po chwili z mętnej wody wyłania się stalowy wrak. Oblepione mułem koła i resztki pancerza.
Pod sufitem jak na karuzeli wiszą białe świece. Co kilka minut oblewane są parafiną albo gorącym woskiem. Są coraz grubsze i całkiem gładkie.
Wielbłądy przemierzające pustynie, muły obładowane towarami na górskich ścieżkach i nieocenione konie. Dziś to tylko atrakcja turystyczna.
Drzwi ze Stoczni Gdańskiej, fragmenty dekoracji kamienic z czasów potopu szwedzkiego czy pianino, na którym niemiecki oficer zagrał… „Mazurka Dąbrowskiego”.
Wojna tli się tutaj od lat, podsycana przez jednych i drugich. To trochę jak kłótnia dwóch braci, z których żaden nie chce ustąpić…
Wolniejszy, ale bezpieczniejszy. Chroniony przed atakami dronów i wybuchami granatów pod autem.
Złoty skarb może odnaleźć każdy. Wystarczy wykrywacz metalu i mnóstwo szczęścia.