Uczeń jak strateg
Przez weekend nadrabiałam seriale, spałam kilkanaście godzin, sprzątałam, chodziłam na spacery z psem, spotkałam się ze znajomymi. Totalnie zapomniałam o nauce. Myślałam, że uda mi się to wszystko szybko ogarnąć. Rzeczywistość jest straszna. Siedzę teraz i nie wiem, za co się złapać. Mam na jutro zrobić 50 zadań z matematyki, a mam dopiero 20 i muszę zgłosić nieprzygotowanie. Dodatkowo jutro sprawdzian z polskiego i kartkówka z fizyki, muszę także przypomnieć sobie chemię. Jestem przerażona, załamana, że dałam się znowu wybić z rytmu.
Licealistka