Rok
po wiośnie przyszła jesień
wyjątkowo przemieszana z latem
były deszcze i burze,
i tęcza,
perły rozsypane po kamiennej posadzce,
przypływy krótkie i długie odpływy,
łzy i spojrzenia,
radości, wzruszenia
smutek wciąż z nadzieją i rozpacz
samotność wśród wielu
kogoś brakowało...
nie było trzęsienia ziemi
tylko serce drżało