Tkwiąc nieruchomo w dogodnym miejscu, puszczyk uralski wypatruje zdobyczy
Tkwiąc nieruchomo w dogodnym miejscu, puszczyk uralski wypatruje zdobyczy
Włodzimierz Stachoń

Bezszelestny łowca

Włodzimierz Stachoń

publikacja 17.03.2022 11:29

Gdy pomiędzy drzewami pojawia się jego okazała sylwetka, las zamiera. Leśne gryzonie i drobne ptaki śpiewające muszą się mieć na baczności.

Jak nazwa wskazuje, puszczyk uralski pochodzi z Uralu. To jedna z naszych największych sów. Zdarza się nawet, że niewiele mniejsze od uralskiego puszczyki zwyczajne padają łupem tego bezszelestnego łowcy. Jeszcze kilkanaście lat temu spotkania z tą piękną sową poza Karpatami należały do rzadkości. Obecnie jednak ptak ten nie jest ornitologiczną sensacją nawet w Beskidzie Niskim czy Bieszczadach. Gwoli ścisłości warto dodać, że nie jest łatwo zobaczyć puszczyka uralskiego, bo tereny, na których występuje, to rozległe, nierzadko trudno dostępne parki narodowe. Poza Karpatami puszczyka uralskiego można zobaczyć na Zamojszczyźnie, w Górach Świętokrzyskich i Kotlinie Sandomierskiej.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..