Gimnazjum imienia Boobalka I mieściło się przy ulicy Spokojnej 2. Mówiono o nim w kuratorium okręgu szkolnego: O! to jest praca. Tak każda szkoła powinna wyglądać w naszej kochanej ojczyźnie. Bo i siły nauczycielskie pierwszorzędne, a i uczniowski element jak najlepszy. Pan kurator mówił: Phy, proszę pana, nie ma się czemu dziwić. Toż to chłopcy z najlepszych rodzin. Widział pan na przykład Józia Kapacha? Czarujący, czarujący chłopiec, a jaka umysłowość. Gimnazjum imienia Boobalka I rzeczywiście świeciło przykładem, i w ogóle świeciło.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.