publikacja 08.04.2012 19:09
Kamienistymi drogami wiodącymi na południe, w tumanach kurzu, maszerowały wojska najpotężniejszego imperium świata. Nie było już świątyni w Jerozolimie.
Twierdza Masada
Nad księżycowym krajobrazem otaczającym słone jezioro góruje skaliste wzniesienie o urwistych stokach i ściętym wierzchołku. To Masada. Król Herod zbudował tu fortecę nie do zdobycia. Po upadku Jerozolimy w roku 70, schroniło się tu tysiąc powstańców, w tym kobiety i dzieci. Obrońcy postanowili walczyć do końca. „Nie będziemy mieli żadnego pana poza Bogiem” – przysięgli. Rzymianie, przybywszy na miejsce, stanęli wobec zadania prawie niewykonalnego. Jak zdobyć tak wysoko położoną twierdzę pełną zapasów i broni? Nie dali jednak za wygraną. Najpierw, wśród zaciekłych walk, opasali podnóże Masady dwumetrowym murem.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.