Módl się za nami

Zwykłą, ale prowadzącą do miejsca niezwykłego. Tu do Katarzyny Labouré, młodej zakonncy, przyszła Matka Najświętsza. Nadzwyczajne było nie tylko to, że Maryja przyszła w środku nocy, ale i to, że przyszła i… usiadła w fotelu. Fotel wieczorem ustawiono dla księdza, bo następnego dnia w kościele miały być jakieś uroczystości. Może Matka Boża, siadając w nim, chciała ośmielić siostrę Katarzynę, żeby się nie bała, żeby podeszła do Niej, żeby łatwiej się rozmawiało. I rzeczywiście – siostra uklękła tuż przed Maryją i oparła na Jej kolanach swoje ręce. Po latach napisała: „To była najsłodsza chwila w moim życiu”.

Za drugim razem Matka Boża trzymała w dłoniach kulę ziemską i unosiła ją w stronę Boga. Gdy glob zniknął, z opuszczonych rąk Maryi spłynęły promienie. Ten obraz Niepokalana kazała wybić na medaliku i wokół napis: „Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy”. Katarzyna spełniła prośbę Matki Najświętszej i taki medalik noszą dziś miliony ludzi na świecie. Nazywają go cudownym. Z drugiej strony medalika widnieją symbole Jezusa i Maryi otoczone 12 gwiazdami.

Ten medalik nosił też pewnie Arsèn Heitz, człowiek, który dostał zlecenie, by zaprojektować flagę zjednoczonej Europy. Bo przyszła mu myśl, żeby na niebieskim tle umieścić dwanaście gwiazd z Cudownego Medalika. Jak pomyślał, tak zrobił. I europejska flaga jest też, można powiedzieć, sztandarem Maryi. Są tacy, którzy próbują mówić inaczej – że 12 gwiazd oznacza 12 miesięcy roku, 12 godzin dnia, 12 znaków zodiaku, 12 pokoleń Izraela czy 12 apostołów. Można i tak, ale według pomysłu autora projektu dwanaście złocistych gwiazd pochodzi z wieńca znad głowy Maryi.

Dlaczego wtedy wygrała flaga maryjna? Może dlatego, że ważni europejscy politycy tamtych czasów (Robert Schuman, Konrad Adenauer, Alcide de Gasperi) byli gorliwymi katolikami i bardzo chcieli, by Europa była chrześcijańska.

Teraz różnie to bywa. Ale ludzie wciąż kochają Matkę Bożą, modlą się do Niej i pielgrzymują do poświęconych Jej sanktuariów Europy i całego świata.

W tym numerze na s. 8–15 możecie przeczytać o miejscach, gdzie Maryja czeka na swoje dzieci. Zachęcam do czytania, do duchowej pielgrzymki po tych sanktuariach i do modlitwy, również za Polskę i za Europę. Tak jak Katarzyna Labouré, blisko Maryi, z rękami na Jej kolanach. Przy Niej jest zawsze dobrze i bezpiecznie. Nie tylko w maju.

Pozdrawia Was  Gabi Szulik  która wierzy,  że Maryja, patronka Europy,  zawsze cierpliwie  czeka na swoje dzieci