niedziela, 15 listopada, 2015r.

niedziela, 15 listopada, 2015r.

Brak komentarzy: 0

publikacja 15.11.2015 11:54

Hau, Przyjaciele!

Wczoraj przysłuchiwałam się pierwszej próbie inscenizacji przygotowywanej przez dziewczyny z okazji św. Mikołaja. Ksiądz trochę studził zapał marianek. Ciągle pytał, jak to zrobią, kto to zrobi. Domagał się  konkretów i wtedy sprawa nie była już tak prosta. Ale pod koniec burzliwego i długiego spotkania ustalono, że 5 grudnia po mszy dla rodzin wszyscy zostaną zaproszeni do krótkiej inscenizacji przedstawiającej historię św. Mikołaja. To potrwa zaledwie 5 minut. Zaraz potem kabaretowa wersja baśni o rybaku i złotej rybce, czyli o rodzeństwie atakującym dobrego świętego długą listą życzeń. Na koniec dobry święty Mikołaj poprosi, by wszyscy przede wszystkim naśladowali jego sposób obdarowywania tych, którzy tego najbardziej potrzebują. W kościele pojawi się koszyczek, w którym można będzie zostawić opis tego, jak zostało się w ten niezwykły dzień obdarowanym. Całość nie potrawa dłużej niż 15 minut. Dziewczyny obiecały, że jedna drugiej prześle wszystkie potrzebne materiały do nauczenia się, będą ćwiczyły w swoich domach, a za tydzień próba. Trochę mi przykro, że nie ma tam żadnego zadania dla mnie. Nawet chciałam się obrazić, a tu nagle ksiądz Wojtek pochylił się nade mną i zapytał: „A ty, Astra, z kim się podzielisz swoimi ulubionymi kośćmi czy suchym pokarmem?” O rety, to dla mnie bardzo trudne zadanie, bo – przyznaję- nie lubię się dzielić.  Stuliłam uszy, ale nikt się z mojego egoizmu nie śmiał, bo chyba dziewczyny wyczuły, że taką okrężną drogą ksiądz im zadał to pytanie. Cześć, Astra

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.