poniedziałek, 19 stycznia, 2015r.

Brak komentarzy: 0

publikacja 18.01.2015 22:50

Hau, Przyjaciele!
Paulina i Kuba obliczają swoje średnie, a ja nie mam pojęcia co to jest. Rozmawiali też z rodzicami o tym, kto do kogo pójdzie na wywiadówkę. O mnie ani słowa, same tajemnice. Już chciałam się obrazić, ale wczoraj przyjechali goście. Najpierw babcia i dziadek. Wszyscy rozsiedli przed telewizorem, by śledzić skoki narciarskie. Napięcie było tak mocne, że i ja zerknęłam na ekran i aż struchlałam, gdy zobaczyłam, skąd skaczą narciarze. Byliśmy dumni i szczęśliwi, że Kamil wygrał.  Pewnie było nas słychać aż na ulicy, gdyż w między czasie przyjechała ciocia Basia z dziećmi. Maluchy rozsiadły się na poduszkach. Tak nas zastał ksiądz Wojtek. Zawołał: „a o to za spotkanie na poduszkach” i nagle złapał się za głowę. Dopiero po chwili wyjaśnił zdumionym gościom, że widok naszych maluchów przypomniał mu rodzinną parafię, gdzie ksiądz z młodzieżą organizował spotkania na poduszkach. Były one przygotowywane z wielkim rozmachem- inscenizację występy, koncerty, wywiady, wystawy. Najmłodsi przychodzili do kościoła z poduszkami i rozsiadali się wokół ołtarza. Paulina aż podskakiwała, gdy tego słuchała. Zobowiązała się zaraz, że z mariankami wszystko przemyślą w czasie ferii. Ale podczas wieczornego spaceru jej telefon był rozgrzany od rozmów. Narady właśnie się zaczęły. Cześć,  Astra



 

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.