Pilotował największy polski samolot pasażerski, boeing 767. Lądował w Nowym Jorku, Chicago, Toronto. Teraz malutką, białą „Natalią” ląduje na polu w Skawie koło Rabki.
Pan Józef Wójtowicz zaczynał od AN-24, potem był TU-134, IŁ-62, czterosilnikowy odrzutowiec mieszczący 170 osób. No i boeing 767, który mieści na pokładzie nawet 270 pasażerów. Pan Wójtowicz przez 34 lata latał na samolotach pasażerskich w Polskich Liniach Lotniczych LOT – Z moich obliczeń wynika, że prawie 500 razy obleciałem kulę ziemską – mówi kapitan boeinga. – Wylatałem 22 tys. godzin, nieraz z prędkością nawet 950 kilometrów na godzinę. Na rozmowę z „Mały Gościem” przyleciał samolotem. Precyzyjnie wylądował na trawiastym pasie obok swojego domu niemal w centrum Skawy. – Jak człowiek latał całe życie, to trudno mu się nagle przesiąść do samochodu – uśmiecha się były kapitan boeinga.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.