„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy. (Mt 22, 34-40)
Już jako dzieci rwaliśmy się z bratem do sportu. Brykanie w szkole na przerwach i po podwórku to było stanowczo za mało. Rodzice zapisali nas więc na akrobatykę. Fajnie było. Przewroty w przód, w tył, skoki i inne wygibasy zaspokajały nasz nadmiar energii. Dorastając, zdałem sobie sprawę, że udaje mi się odnosić w sporcie sukcesy – wtedy już trenowałem boks tajski. Czułem, że gdy podczas walki rady trenera nie wystarczają, ja potrafię znaleźć sposób na przeciwnika. Byłem przekonany, że mam dar od Boga. Nie trener, nie kolega, nie przeciwnik w ringu, ale ja! Gdy ktoś mówił, że w moich sukcesach mają udział inni, pytałem: „Tak? A kto?”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.