Labrador, który ocalił 11 września 2001 roku swego niewidomego właściciela od śmierci w czasie ataków terrorystycznych na World Trade Center otrzymał pośmiertnie tytuł amerykańskiego psa-bohatera.
Kiedy samolot American Airlines uderzył w północną wieżę, trzyletnia wówczas labradorka Roselle wyprowadziła siedzącego za biurkiem na 78. piętrze menedżera działu sprzedaży komputerów Michaela Hingsona. Zeszła z nim na poziom ulicy, dotarła do oddalonej o ponad kilometr stacji metra i schroniła w podziemiach przed spadającym gruzem i pyłem.
"Ona uratowała mi życie.(...) Chociaż gruzy padały wokół nas, a nawet w nas uderzały, Roselle pozostała spokojna" - napisał Hingson przedstawiając zachowanie swego psa-przewodnika.
Nagrodę przyznała w sobotę organizacja American Humane Association (AHA) podczas corocznej uroczystości w Beverly Hills Hilton w Kalifornii.
Na Roselle, a także siedem innych psów-finalistów, wybranych spośród 453 zgłoszonych, głosowało ponad 400.000 osób. Dramatyczna relacja niewidomego uratowanego przez swoją Roselle przeważyła i tegorocznym psem - bohaterem została labradorka, która tak dzielnie zachowała się w dniu zamachu. Roselle zmarła niestety w czerwcu.
Prócz tytułu amerykańskiego psa - bohatera, nagrodzone psy, a raczej ich właściciele otrzymują nagrodę 10 tysięcy dolarów.
Wśród innych finalistów znalazł się m.in. Rin Tin Tin Smith, daleki potomek słynnego Rin Tin Tina - owczarka niemieckiego, który stał się gwiazdorem filmowym i został zatrudniony przez wytwórnię Warner Brothers. W jury zasiadała m.in aktorka amerykańska Whoopi Goldberg. Transmisję telewizyjną z uroczystości zaplanowano na 11 listopada na kanale Hallmark.