Od dawna postanowiłyśmy z przyjaciółką, że wybierzemy się do jednego z najlepszych gimnazjów. Niestety, pod wpływem innych dziewczyn z klasowej elity przyjaciółka stwierdziła, że pójdzie z nimi do klasy sportowej. Już planują, cieszą się, a ja z boku i smutna. Piątoklasistka
Staraj się tym tak nie przejmować. Mało tego, ciesz się już i planuj, jak to ciekawie będzie w gimnazjum. Jak znam życie, to Twoje milczenie bardziej ją zaciekawi, niż gdybyś na nią naciskała. Ale zwracam uwagę, że pójdziecie do tej szkoły dopiero za rok. Przez ten czas może się wiele zmienić. Np wydziały oświaty każą szkołom pewne klasy otwierać, a inne zamykać. Co roku musi być zgoda na prowadzenie profili. Poza tym, przyjaciółka za rok może zupełnie zmienić zdanie. Ludzie zmieniają je czasami w ostatniej chwili. W tej chwili została namówiona przez klasową elitę i bardzo się cieszy, że one ją zaprosiły, że im na niej zależy. Ale sama wiesz, jak to jest z dziewczynami. Jedna kłótnia i już będą inne decyzje. Natomiast nic nie pisałaś o rodzicach. Podejrzewam, że oni się odezwą dopiero za rok i mogą coś odradzić, doradzić.
Najważniejsze, byś teraz pokazała swoją samodzielność, niezależność. Każdy człowiek jest wolny i albo daje sobą manipulować, albo nie. Jeśli ona faktycznie pójdzie do klasy sportowej, to może dla Ciebie sygnał, że zbliża się czas nowej przyjaźni? Poznasz wiele innych i z pewnością wartościowych dziewczyn. Pamiętaj też o tym, że można się dalej przyjaźnić, ale chodzić do różnych klas, do różnych szkół, studiować w różnych miastach a nawet krajach.
Rozumiem Twoją troskę, bo Ty wiesz, że one ją nakręciły. Ale na obecnym etapie nic nie załatwisz, szkoda nerwów. Pokaż, że jesteś dojrzała, nie obrażaj się, nie denerwuj się, bądź wesoła i zadowolona oraz ciekawa,
jakich nowych ludzi poznasz.
zadaj pytanie...