Jestem brzydka, wszyscy mi to mówią i bardzo dokuczają. W szkole mnie biją, nawet koleżanki. To samo stało się na kolonii. Nie wierzę w siebie, jest mi ciężko. 12-latka
Skoro na kolonii sytuacja się powtórzyła, to zaraz we wrześniu poproś koniecznie o skierowanie do poradni psychologiczno-pedagogicznej. Jeśli szkoła nie pomoże, to mama może to sama załatwić. Gdyby mama nie chciała, to sama zadzwoń. Każda szkoła należy do jakiejś poradni, mają adresy. Zresztą, bez problemu znajdziesz w Internecie. Nawet teraz możesz zadzwonić i poprosić o spotkanie z psychologiem pod koniec wakacji. Bo jeśli jest tak źle jak piszesz, to samym pisaniem wiele nie załatwimy. Potrzebny jest bezpośredni kontakt ze specjalistą. Już wiadomo, że przyczyna jest po Twojej stronie. Ale na podstawie listów nie potrafię
jej wskazać.
Jest jeszcze sprawa religijna. Człowiek wierzący powinien czuć swoją wartość, bo ma pewność, że jest przez Boga kochany. Może znasz jakiegoś miłego księdza, który by Ci pomógł to zrozumieć. W trudnych wypadkach
listy nie pomogą, trzeba się widzieć i rozmawiać bezpośrednio. Mimo wszytko próbuj. Jeśli lubisz czytać książki, to polecam Musierowicz "Ida Sierpniowa", może pomoże?
A na najbliższe dni krótkie zadania:
1. Naucz się ciągle we wszystkim szukać dobra. Oczywiście, nie w biciu. Ale różne drobiazgi w ciągu dnia- ucz się nimi cieszyć.
2. Staraj się być jak najczęściej w dobrym humorze. Gdy ktoś Cię odrzuca, obgaduje, to wzruszaj ramionami i pomyśl, że to on straci na tym, że Ciebie nie docenia.
3. Ciągle przywołuj dobre obrazy miejsc, osób i zdarzeń w swojej głowie
4. Bądź przekonana o swojej urodzie, bo każda dziewczyna jest ładna.
5. Spoglądaj w lustro i myśl, z czego w swoim wyglądzie możesz się cieszyć.
6. Pogadaj z siostrą i z mamą, co by Ci radziły poprawić lub zmienić w sposobie zachowania, ubierania, byś się jeszcze lepiej czuła.
zadaj pytanie...