Jeden z klasowych kolegów do dawna mi dokucza. Mam tego dosyć. Jedni twierdzą, że to jest popisywanie się przed kolegami. Bywa, że mnie przeprosi, ale potem sytuacja się powtarza. 11-latka
Jedni dokuczają komuś, kogo nie lubią, kim gardzą, kogo chcą poniżyć, a inni dokuczają tym dziewczynom, które się im podobają. Te niby żarty potrafią być wówczas bardzo męczące i naprawdę trudno takiego chłopaka przekonać, by zmienił zachowanie. Ponieważ napisałaś, że on przeprasza, a Ty podejrzewasz, że to zgrywa przed kolegami, to mam wrażenie, że to objaw zainteresowania Tobą jako dziewczyną.
Czasami chłopak nie radzi sobie z tym, że jakaś dziewczyna mu się podoba, że coś go do niej ciągnie. Młodzi chłopcy ponad wszystko boją się śmieszności, a jeśli koledzy jeszcze nie są zakochani, to on za nic nie
chce pokazać, że coś czuje do dziewczyny. Jedyny sposób na takiego męczącego adoratora, to spokój, lekka kpina, czasami wielka powaga. A ja- jako stara nauczycielka- widzę, jak dziewczyny aż czekają na to zaczepianie, jak prowokują chłopaków, a potem są oburzone lub piszczą itd.
Oczywiście, jeśli zachowanie chłopaka przekracza pewne granice, zaczyna być już bardzo męczące, to trzeba poprosić o pomoc nauczycieli.
Więcej listów: