nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 06.03.2009 20:36

Wyszydzona adopcja

Wracałam ze szkoły po ciężkim dniu, a nagle koledzy zaczeli się śmiać, że moja mama mnie adoptowała, że nie mogła mieć dzieci....do tej chwili nie potrafię dojść do siebie.... Wyśmiana

Zaczepki kolegów należą do najbardziej prymitywnych. W całym cywilizowanym świecie adopcja
jest czymś naturalnym, nikt nie robi z niej afery. Adopcji dokonują też pary, ktore są bardzo bogate, na przykład amerykańscy aktorzy- adoptują dzieci różnych ras, z zagrożonych terenów. Ja też znam małżeństwa mające dzieci biologiczne i adoptowane. Sama też tak mam. Nie czują żadnej różnicy między dzieckiem urodzonym i adoptowanym. Więź jest taka sama!
Ale tego nie będziemy tłumaczyły prymitywnym chłopakom.
Natomiast ja bym na tych chłopaków chyba reagowała ostro. Najlepiej, gdyby wyskoczyła na nich w wielkim hukiem jakaś ostra i bardzo wygadana dziewczyna. Jeśli jesteście ciche i łagodne, trudno. Na kolejną jakąś uwagę zatrzymaj się, spojrzyj na nich bardzo poważnie i powiedz, że zastanawiasz się, czy oni należą do gatunku ludzkiego, czy też nie są czasem przybyszami z kosmosu.
Bo nie spotkałaś jeszcze tak prymitywnych ludzi. Możesz wzruszyć ramionami, zapytać, w jakim celu mówią Ci o czymś, o czym wiesz od dawna. Czy chcą Ci sprawić przykrość, czy chcą się popisać
chamstwem i bezmyślnością. Ogólna zasada jest taka, że nie powinnaś im pokazać, że Ci przykro.
Natomiast całą sobą pokaż, że nimi gardzisz, że nie chcesz z nimi kontaktu. Możesz nawet spokojnie powiedzieć, że czekasz na przeprosiny, bo chyba powiedzieli to w chwili zamroczenia umysłowego...
Znam przebojowe dziewczyny, które by im niele nagadały. Mam nadzieję, że wychowawczyni poważnie z nimi pogadała. Gdyby dokuczanie nie ustało, to możesz powiedzieć w domu, może mama
pójdzie do szkoły i zażąda, by chłopaków spotkała kara...



Więcej listów:






















zadaj pytanie...










« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..