nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 10.02.2009 14:42

Klasowi pajace

Nie wiem, jak zareagować na kolegów, którzy notorycznie rozwalają lekcje z dwóch przedmiotów. Są mi one potrzebne do matury. Nauczyciele gubią wątek, robią się nerwowi. Nie pójdę do wychowawczyni, ale bardzo mi to przeszkadza.. Licealistka, kl I

Znam takich głuptasów niszczących lekcje. Przyjęli pewnie role klasowych błaznówi i trudno im będzie z tego wyjść. Odgrywają swoje role na każdej lekcji, gdzie będzie to tylko możliwe.
Najlpiej przemyśl, czy jest w klasie jeszcze ktoś, komu na tych lekcjach zależy, kto też chciałby zdawać te przedmioty na maturze....Może znajdzie się tam odważna osoba, która powie coś w młodzieżowym języku, by się zamknęli, bo inni potrzebują tych lekcji. To powinno być powiedziane ostro, nie tonem prośby, ale i nie pouczenia, tylko stanowczo- by się zamknęli, nie pajacowali, bo w klasie są osoby zainteresowane przedmiotem.
Niestety, podejrzewam, że tych, którym zależy, jest większość, ale "pajace" nieraz w klasie górują. Jeśli nikt nie odważy się zażądać ciszy, to ważne jest, by nikt w klasie się nie śmiał. Może jesteś w stanie jakoś to załatwić, przynajmniej między dziewczynami? Bo pajacowanie jest dla niektórych jedyną
możliwością zaistnienia, zaimponowania. Jeśli nikt się nie zaśmieje, jeśli coraz więcej osób będzie na przyklad głośno wzdychało, pokazywało bez słów, że ich to nie bawi, a raczej męczy, to jest nadzieja, że zmienią zachowanie....
Wniosek- szukasz sojuszników, szukajcie odważnych, a narazie złością , zniecierpliwieniem pokazujecie, że nie macie ochoty na te spektakle...




Więcej listów:






















zadaj pytanie...










« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..