Czytam listy na stronie i pozwalam sobie na komentarze. Na przykład sprawa samotności w klasie jest chyba nieraz wydumana. Oto moje refleksje. Licealistka, kl. II
Moich zainteresowań też nie podziela większość klasy, bo przecież każdy ma inne preferencje i to mnie nie dziwi. Jedni wychowują się na kulturze masowej, inni na trochę innej. Pomimo tych różnic istnieje coś wspólnego: tworzymy klasę, no i jesteśmy przecież wszyscy Dziećmi Bożymi - a z tego powodu każdemu należy się SZACUNEK dla jego osoby, poglądów i hobby. Mnie się niekoniecznie musi podobać, co robi Zosia czy Marysia, ale przecież nie będę ich za to wyśmiewać czy gardzić nimi.
Skoro ja nie chcę, żeby mnie wyśmiewano, ale chcę jednocześnie być wśród klasy, to tu chyba się najbardziej nadaje zachowanie asertywne. Przecież to, że każdy jest inny, co innego lubi, to jest właśnie całe piękno grup. Od każdego można nauczyć się czegoś nowego, czegoś innego.
Znów wróciłam do plusów grup przyjaciół, a nieświadomie.
Więcej listów: