Dostałam się do najlepszego liceum w mieście. Niestety, źle się czuję w klasie, gdzie wszyscy oglądają seriale, których nie znam, są miłośnikami popu, a ja rocka, ubierają się w innym stylu, paplają trzy po trzy, a ja stoję z boku i mam dosyć! Licealistka
Nałożyłaś maskę niedostepnej i dziwisz się, że nikt do tej niedpostepnej nie podchodzi. Może czas zmienić maskę lub raczej po prostu być sobą i nie gardzić innymi. Naucz się w życiu ponosić konsekwencje swoich decyzji. Przyjęto Cię do świetnego liceum, wkrótce okaże się, że nie wszyscy dają sobie rewelacyjnie radę. Powoli zaczną się coraz ważniejsze kartkówki, klasówki, konkursy, pytanie i wtedy zacznie się liczyć i to, kto jak sobie daje radę. Skoro nie jesteś osoba łatwo nawiązującą kontakty, to tym mocniej pilnuj strony naukowej. Wtedy będziesz się liczyła w klasowym rankingu, a poza tym wtedy możesz komuś pomóc, możesz się okazać koleżeńska , serdeczna, otwarta...
Młodzież nie jest tolerancyjna, odsuwa się od "innych". A Ty masz inne zainteresowania muzyczne, filmowe. Ale może w całej klasie jest jeszzce jakiś miłośnik rocka, który narazie siedzi przyczajony. Wystarczy nie mówić z pogardą o popie, ale spokojnie przyznać się do swoich fascynacji. Znam
nawet zakochane pary, w której on i ona mają różne fasynacje muzyczne!
Przede wszystkim pomyśl, jaką chciałabys mieć w klasie grupę przyjaciół. I wtedy sama staraj się tak zachowywać, tak jak tego pragniesz od innych. Znam dziewczynę, teraz już studentkę, osobę bardzo nieufną, która w liceum miała duże problemy towarzyskie. Uważała większość klasy za ludzi o małych horyzontach. Wieczory w weekendy spędzała z dawnymi przyjaciółmi, wydawało jej się, że w innych liceach są mądrzejsi, lepsi. Ta sytuacja trwała długo, nawet za długo. Dopiero gdy sie zaczęły
osiemnastki, podczas imprez przekonała się do koleżanek. Na wycieczkach też nie było wcale źle. Potem w chwilach szczerości koleżanki powiedziały jej, że miała tak pogardliwe spojrzenie, że nikt nie ośmielił się nawet do niej podejść.
Zmiana szkoły to była wielka głupota! Mama ma rację. Mnóstwo osób trafia do klas, gdzie uczą się osoby uznające zupełnie inny styl. Nie bądź dziecinna, bo to w podstawówce tak się zachowujemy. W liceum można wędrować po szkole, spędzać przerwy z osobami z innych klas. Początek nauki z liceum przypomina mi dyskotekę w podstawówce. Dzieci przychodzą wystrojone, wcale nie tańczą, biegają po szkole bez sensu. Ale w końcu ostrożnie zaczynają tańczyć, a gdy wreszcie zaczynają się bawić,
to jest koniec zabawy. Wiele klas licealnych znajduje wspólny język przed maturą.
Wybrałaś trudną szkołe, nie przewidziałaś spraw towarzyskich. Ale pokaż, że jesteś dziewczyną z charakterem i nie stchórz!
Rady krótkie:
- Zaproś do domu kilka dziewczyn, zrób jakieś ciekwe spotkanie tematyczne- to może być oglądanie filmu, to może być jakieś wpólne zajęcie, np. kulinarne
- Przyjrzyj się uwaznie ludziom, bo może jednak ktoś jeszcze niezbyt dobrze się czuje? Jeśli odniesiesz takie wrażenie, to podejdź do tej osoby.
- Może jest jakiś chłopak samotnik? Podejdź do niego, chłopcy bywaja mniej skomplikowani, nie robią tyle afer, nie przejmują się tak bardzo opinią klasy
- Podchodź do różnych osób i słuchaj, uśmiechaj się ze zrozumieniem. Wbrew pozorom wcale nie trzeba dużo mówić. Osoby milczące i potrafiące słuchać są wysoko cenione. Wystarczy zadawać umiejętne pytania.
- Zaczną się pierwsze choroby, możesz z kimś usiąść, zadać kilka pytań. Jeśli pożyczysz komuś zeszyt, wytłumaczysz jakieś zadanie, to układy się zmienią.
- Umiejętność nawiązywania kontaktów to cecha wrodzona. Aby ją nabyć trzeba mieć w sobie życzliwość do ludzi. W każdym dostrzec coś dobrego!
Więcej listów: