nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 12.08.2008 14:20

Strach przed nową klasą

Zmieniłam gimnazjum. A treaz bardzo się boję wejść do tej nowej klasy. Obawiam się, ze plotkami i tak się czegoś o mnie dowiedzą, że zacznie się znowu dokuczanie. Jak się zachować pierwszego dnia? Gimnazjalistka

Wejście do nowej klasy, ktora jest zżyta nie jest proste. Mimo tego wejdź uśmiechnięta. Uśmiech to podstawa. Nie bój się im przyjrzeć, może nawiążesz z kimś kontakt wzrokowy. Bądź bardzo ostrożna w sądach po pierwszym tygodniu. Bo w każdej klasie są osoby otwarte, klasowi aktywiści, którzy mogą Cię dobrze przyjąć, zaprosić do ławki, pogadać. Ale po miesiącu może się okazać, że inni lepiej Ci pasują. Czasami życzliwość może Ci okazać osoba, która ma z klasą problemy. Będzie chciała Tobą
zawładnąć przeciwko klasie. Dlatego mam radę główną:
- uśmiechaj się do wszystkich i z wszystkimi staraj się zamienić kilka zdań. Wykorzystaj to, że nie znasz klasowych układów i nie daj sie od razu wcisnąć do jakiejś grupki. Podchodź do różnych dziewczyn, a w każdej grupie pytaj- np o nauczycieli, o różne szkolne sprawy.
- niektórzy od razu pierwszego dnia znajdują przyjaciółkę, a potem się z nią męczą, bo to moze być dziewczyna odrzucona przez klasę. Dlatebgo pełne otwarcie na ludzi. Idź do tej szkoły nastawioa życzliwie!!! !
Sprawa pewności siebie?
Bez fałszywej skromności pomyśl o swoich zaletach i o swoich talentach. Tyle spraw układa Ci sie bardzo dobrze. Nie żądaj, by wszystko przypominało telewizyjną reklamę. W sumie najważniejsze są relacje z Bogiem. Jesli one są autentyczne, jeśli czujes się kochana, to jak możesz nie być pewna siebie? Powtarzaj wciąż :"Jeżeli Bóg znami, któż przeciwko nam?"- analizuj to zdanie św. Pawła.
Bardzo często wracam do powieści Małgorzaty Musierowicz. One bardzo pomagają w dorastaniu, a dla mnie to lekarstwa na doła. No i wczoraj zatrzymałam sie w powieści "Żaba" na takim dialogu rodzeństwa, gdzie brat zarzuca siostrze, że ona się boi uczuć. Siostra przyznaje, że to prawda,
bo ona się boi ryzykować, boi się, że straci panowanie nad sytuacją, Jej brat oświadcza, że nie boi się ani uczuć, ani konfliktów. Ale- jak każdy- ma swoje obawy- boi się słabości.
Pomyśl, czego Ty się boisz w nowej klasie? Nazwij ten lęk i wyrzuć go z siebie właśnie dzięki temu zdaniu św. Pawła. Lęk jest bardzo poniżającym uczuciem. Niszczy nas. A gdy się go pozbędziesz, gdy naprawdę poczujesz się w Bożych rękach- to pójdziesz do szkoły z taką lekką adrenaliną, która
da taki dreszczyk emocji, ale pozytywny.
Nie analizuj przed 1 września, jak będzie. Bo może być zupelnie inaczej. Raczej zastanów się, czego się najbardziej boisz i wyjaśnij samej sobie, że ten lęk już nie jest aktualny.


Więcej listów:






















zadaj pytanie...
















« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..