Zbliża się koniec podstawówki i ja już czuję, że będę płakać. Jestem osobą wrażliwą. Jak tego uniknąć? 13-latka
Pracuję w szkole ponad 30 lat. Dawniej, gdy podstawówkA trwała 8 lat płacz był NORMĄ. Płakały nauczycielki i uczniowie. Czasami obiecywałam sobie, że nie będę, a potem i tak...
Teraz, gdy to tylko 6 lat, nie ma takiej bliskości. Ale zawsze są wrażliwe dziewczyny, które płaczą i to bardzo dobrze o nich świadczy. Piszą do mnie gimnazjalistki, które nawet gdy myślą o najbliższym piątku, to już płaczą.
Są łzy złości, rozpieszczenia, grymaszenia. Ale są też dobre i oczyszczające łzy. I takie będą Twoje, dlatego nie rozumiem, dlaczego byś miała nie płakać.
Starożytni Grecy specjalnie chodzili do teatru, by się wypłakać, by w ten sposób oczyścić się.
Oczywiście, możesz sobie mówić, że nie ma czego żałować, że szkoła to tylko instytucja usługowa, że wielu nauczycieli Cię wkurzało, to samo rówieśnicy, no i koniec. Szkoła- to zaledwie kilka lat w długim przecież życiu.
Są ludzie o różnej wrażliwości. Ja zawsze wysko cenię osoby wrażliwe, a bardzo nie lubię cyników. Zresztą, żartujący z Ciebie będą Ci zazdrościć, że potrafisz pokazać swoje uczucia. Oni nakładają maski, udają, że nic ich nie wzrusza. To bardzo szkodliwe dla organizmu.
Więcej listów: