Będąc o coś wściekłą, obgadałam przyjaciółkę. To poszło w świat, ale się wyparłam. Jednak obgadana ma mnie w garści, robi głośno różne aluzje, plotka zatacza coraz większy krąg. Ratunku, co robić? Już nie chcę iść do szkoły, to męka. Ukarana
Dusisz sie w szkole, bo chcesz, by Cię tam lubili, by było dobrze. A dopóki istnieją szkoły, to będą one właśnie miejscem, gdzie uczymy sie przyjmować porażki, gdzie przeżywamy dokuczanie, nieporozumienia itd.
Głupota grupy nastolatków zdaje się czasami nie mieć granic. Pracuję w szkole i widzę nieraz te różne afery- makabra. W liceum bywa lepiej. Ale afery są zawsze. A jeśli pracuje się w kobiecym zespole, to całe życie zawodowe można w tym tkwić.
Moja rada jest ewangeliczna- PRAWDA WYZWALA!!!
Krótko i szczerze przyznaj się, przeproś, powiedz o wszystkim głośno. Inni to zrozumieją, bo każdy ma takie sprawki na sumieniu. Po przyznaniu nie daj z siebie szydzić, mów prawdę głośno i wyraźnie. I koniecznie wyciągnij z tego wnioski na przyszłość.
Więcej listów: