Moi koledzy nie lubią mnie chyba dlatego, że ja dobrze się uczę. Dokuczają mi, przezywają. Koleguję się tylko z dwiema dziewczynami, ale one przyjaźnią się ze sobą. 12-latek
Myślę, że w klasie doszło między Wami do sporego nieporozumienia. Bardzo często wybitni uczniowie mają świetny kontakt z resztą klasy. Ale bywa też tak jak u Ciebie. Czasami bardzo dobry uczeń
nie radzi sobie w kontaktach z kolegami.
Pomyśl, że skoro Ty masz kłopot, to Ty musisz coś zmienić, bo im nie zależy. Czyli zachowujesz się bardzo naturalnie, nie pokazujesz, jak Ci przykro, na ich dokuczanie reagujesz wzruszeniem ramion, możesz też zapytać, czy ich to nie nudzi....
Pomyśl, co jest dla nich ważne i może pokazesz, że też sie na tym znasz. A może po prostu musisz im się sprzeciwić, ostro odpowiedzieć, nawet pogrozić, pokłócić się trochę. Lecz to może być zbyt trudne, bo oni może się słabo uczą, ale są pewnie chamscy i w inny sposób chcą jakoś podnieść swoje samopoczucie.
Dlatego najlepiej uśmiechaj się łobuzersko i wesoło, powiedz, by dali sobie spokój, by się odczepili.
Możesz też kiedyś jednego z kolegów przyłapać, gdy będzie sam i zapytać, czy nie moglibyście się trochę mniej nie lubić. Albo podejdź do najgorszego z tych chłopaków i powiedz, że wyciągasz rękę na zgodę.
Zasada jest jedna- albo spróbujesz zagadać do najgorszego z nich, albo do najmilszego. By w ich łącznym działaniu zrobić jakiś wyłom. Chyba, że jest tak, że tylko mała grupka chłopaków Ci dokucza, a inni są obojętni. Wtedy najlepiej spoglądać na nich ze zdziwieniem, jak na dokuczliwe komary i pytać, jaki mają problem, że się tak rzucają.
Bardzo to dziwne, że wszyscy koledzy są przeciwko Tobie. Nie mogą wszyscy być źli. Dlatego pomyśl, co byś mógł w sobie zmienić, by poczuć się trochę lepiej między kolegami. Bo dziewczyny mają inne podejście do życia.
A może zapisałbyś sie kiedyś na jakieś treningi, zaczął uprawiać sport, by oni się dowiedzieli, że jesteś też silny?
Więcej listów: