Dobrze się uczę i kiedyś zgodziłem się zrobić kilku dziewczynom ściągi po złotówce za sztukę. Nie skorzystały z nich, bo nauczyciel pilnował. Teraz jestem szantażowany, mam spełniać rozkazy, bo inaczej poskarżą i wylecą ze szkoły. Gimnazjalista, kl. I
Wcale by Cię nie wyrzucono. Od tego zacznijmy, bo gimnazjum jest obowiązkowe i nie bardzo można kgoś wyrzucić.
Popełniłeś błąd, ale młodość to czas błędów. Ważniejsze, by z tego wyciągać dobre wnioski i by już wiecej czegoś takiego nie robić.
Obracaj wszystko w żart, jeśli będą Cię szantażować, to powiedz, że szantaż też jest karalny, że niech idą, niech skarżą, nie pokazuj, że się boisz.
Ściąga jest oszustwem, jeśli ktoś ją złapie, może zapytac, kto ją napisał i możesz mieć z tego powodu poważne kłopoty! Możesz podpaść na całe trzy lata.
Wniosek: Nie bój się, nie spełniaj żadnych rozkaów, jeśli będą Cie szantażować, idź sam do wychowawczyni, uprzedź ich skargę.
Przyznaj się do winy i wyraź skruchę. W ten sposób zakończysz całą niemiłą sprawę. Odwaga cywilna zawsze jest wysoko ceniona. Zresztą, przecież już masz nauczkę i karę, już szczerze żałujesz.
Więcej listów: