Jestem wzorową uczennicą. Niestety, pierwszy raz źle napisałam sprawdzian z gramatyki! Płaczę i wściekam się. Wyznaczam sobie kary, nadrabiam materiał. Rodzice śmieją się ze mnie. A ja czuję, że życie mi sie zawaliło. Prymuska
To bardzo, bardzo ładnie, że tak poważnie i uczciwie podchodzisz do nauki. Pewnie w przyszłości tak samo powaznie będziesz traktowała swoje obowiązki w pracy. Ale zastanów się, czy w tej obawie nie ma trochę histerii, czy nie zrobiłaś z ocen jakiegoś pogańskiego "bożka".
Jest taka bardzo dobra zasada, by wypełniać uczciwie swoje obowiązki. Lecz jeśli mimo tego coś się nie uda, to trzeba przyjąć ten fakt z pokorą.
Widze, że niekiedy dochodzi do bardzo niezdrowej sytuacji walki o najlepsze oceny. Przecież najważniejsze jest to, co umiesz. A oceny bywają różne. Przed Tobą jeszcze wiele lat nauki. Wpadki i niesprawiedliwości będą się zdarzały.
Nie ma takiej sytuacji, by trzeba wpadać w histerię. Problemy są po to, by je rozwiązywać. Jesteś już pewna, że umiesz tę partię materiału. Nie znasz nawet oceny, którą dostaniesz. Jeśli złą, możesz iść od razu i powiedzieć, że materiał już opanowałaś i chcesz być pytana. Ale nie wyolbrzymiaj tego problemu, bo ważne, że nie masz braków, że wiesz i umiesz. Umiejętność przyjmowania porażek też należy do życia.
Więcej listów: