W naszej klasie dzieje się coraz gorzej. Gdy koledzy się wściekną, to zaczynają krzyczeć na brzydkie dziewczyny! Co robić? Szóstoklasistka
Tak to już jest , że bardzo wyraźnie widzimy wady innych osób. Wiedział o tym dobrze Pan Jezus, dlatego opowiedział o belce w naszym oku i źdźble w oku bliźniego.
Ty masz przede wszystkim poprawiać siebie i o siebie się martwić. Bo rozliczani będziemy z miłości. Złe zachowania kolegów mogą wynikać tylko z młodzienczej głupoty. Oni w grupie mogą nie odczuwać, jakie to niestosowne, niekulturalne, ile sprawia przykrości, może cierpienia.
Co możecie zrobić?
-podejść spokojnie do najgorszego i na osobności zwrócić mu uwagę, że to jest niemądre zachowanie. Nie należy go pouczać, straszyć, udawać oburzonej, tylko szczerze omówić sytuację i pokazać, jakie to niemądre
- podejść do najgorszego i powiedzieć, by tak samo odważnie atakował inne, że nie rozumiecie tego tchórzliwego zachowania
- za każdym razem pozostałe dziewczyny mają stawać w obronie koleżanek i to bardzo stanowczo, ale jednocześnie nie zaczynać wojny klasowej
- problem należy poruszyć z wychowawczynią i ostro zażądać, by koledzy nikogo nie poniżali
- dziewczyny muszą pokazać solidarność- czyli nie odrzucać żadnych koleżanke, trzymać się razem na przerwach, żartować, częstować wszystkie!!!!
Mało co mnie dziwi, ale z takim problemem jeszcze się nie spotkałam, więc czekam na relacje z innych klas. Czy u Was coś takiego ma miejsce?