nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 05.12.2006 12:39

Klasowy agresor

Jeden z kolegów o wszystko by się bił. Nauczyciele nie dają sobie z nim rady. Nie mogę patrzeć, jak on się znęca nad rówieśnikami. Próbowałam interweniować, o mało mnie nie pobił. Jak pomóc? Zmartwiona

Św. Paweł radził, by zło dobrem zwyciężać. Tylko to musi być DOBRO, a nie poczucie wyższości i pogarda. Jan Paweł II miał taką umiejętność zwyciężania zła dobrem. To trzeba w sobie ćwiczyć latami i
wymaga uczciwości, szczerości i pokory.
Możesz tego chłopaka poczęstować czymś. W taki naturalny sposób. Np weź woreczek cukierków, podejdź spokojnie do grupy, gdzie on zaczyna szaleć i powiedz wesoło, że masz coś na rozluźnienie nerwów. Tego nie zmienisz w jeden dzień. Praca wychowawcza wymaga cierpliwości,
Nikt nie jest zły sam z siebie! Każdy chce być akceptowany. Agresywne dzieci przeciw czemś w ten sposób protestują. Dlatego wciąż "wyciagaj" do niego rękę. Ale nigdy nie ośmieszaj. Nie pytaj, dlaczego coś zrobił, tylko wychodź z ciekawą propozycją.
W zasadzie to jest praca dla wychowawcy. Może kiedyś będziesz studiować pedagogikę i pomożesz jego następcom.
On może wiele razy odrzucić Twoją pomoc. Ale to nie znaczy, że jej nie chce. On też nie chce być zły. Nikt tego nie chce. Chłopak się zaplątał, przyjął rolę klasowego agresora, a z niej nie jest łatwo wyjść. Trzeba dużo czasu, cierpliwości, wiedzy psychologicznej, by mu pomóc.
Mozesz podejmować jakieś próby, ale jako koleżance nie będzie łatwo, bo on może to uznać za ośmieszanie go, poniżanie, przyjmowanie roli wychowawcy. Dlatego bądź ostrożna, a o konkretnych rozwiązaniach i sposobach rozmawiaj raczej z wychowawczynią.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..