Niedawno trzej koledzy byli na wagarach. Pani zorietnowała się, a oni powiedzieli, że autobus się spóźnił. Miałam to potwierdzić, bo też dojeżdżam. Nie zrobiłam tego i teraz mszczą się na mnie, dokuczją. Czy zrobiłam źle? 13- latka
Rozumiem, że Ci ciężko, ale postapiłaś bardzo, bardzo słusznie!!! Jeśli jesteś na tyle odważna, to powiedz im, że gdy podjęli decyzję o ucieczce, to powinni liczyć się z konsekwencjami. Niech nie zrzucają winy na Ciebie!!! Kto ucieka, wie, co może go czekać. Tylko małe dziecko liczy,
że prawda nie wyjdzie na jaw. Obecnie, gdy tak mało jest ludzi honoru, gdy kłamstwo jest akceptowane
przez społeczeństwo, należy walczyć o prawdę. Powiedz im /jeśli masz odwagę/, że masz zasady, że jedną z zasad jest mówienie prawdy!!! W imię fałszywie rozumianego koleżeństwa nie będziesz łamać zasad! Kłamią tylko tchórze! Skoro uciekli, skoro zostali przyłapani, powinni się przyznać. Tymczasem oni stchórzyli, a złość na siebie przerzucili na Ciebie! Bądź zupełnie spokojna, nie pokazuj, że Ci przykro, nawet, jeśli ich bardzo lubisz!
Kilka zdań dla nich:
1. Mieliście odwagę zwiać, miejcie się odwagę przyznać
2. Nie jestem tchórzem i nie kłamię! Mówię zawsze prawdę i nie będę tego zmieniać.
3. Nie mścijcie sie na mnie, bo nic złego wam nie zrobiłam, powiedziałam prawdę
4. Stańcie się wreszcie ludźmi honoru i dajcie mi spokój. To wy uciekliście, skłamaliście, a nie ja.
Możesz nic nie mówic, czekać, aż im przejdzie. Może ktoś wstawi się za Tobą i im nagada do rozumu.
Trzymaj się, bo racja jest po Twojej stronie. Takie sytuacje zdarzają się w życiu, także dorosłym i trzeba sobie jakoś radzić. Nie muszą nas wszyscy lubić, ważniejsza jest uczciwość i czyste sumienie./ nawet jeśli jest z tym trochę ciężko/