Małe osiedla bloków tworzą wysepki na wielkich połaciach pól. Na tych wysepkach słychać głośny śpiew: „Hej, czy wiesz, że jest Ktoś, kto kocha cię?!”.
Jeśli ktoś po raz pierwszy usłyszy piosenkę zespołu Rozdroża, może pomyśleć, że to nowe nagranie Arki Noego. I jedni, i drudzy śpiewają o Panu Bogu tak, że poruszają zarówno dzieci, jak i dorosłych. Bo dzieci z dużych miast są tak samo uzdolnione, jak te z maleńkiej wioski na Mazurach.
Piosenki w pegeerze
Droga wojewódzka numer 545 prowadząca przez Mazury, kilka kilometrów za Nidzicą rozjeżdża się w dwie strony. Tu zaczyna się wieś Rozdroże z rzadkim w Polsce krajobrazem – ogromnymi obszarami pól i niewysokimi blokami mieszkalnymi. Dawniej w tym miejscu był pegeer, czyli Państwowe Gospodarstwo Rolne. W tej wsi działa też zespół Rozdroża. Rozśpiewanej grupce dzieci towarzyszy z gitarą ks. Józef Stroński, proboszcz miejscowej parafi i św. Jadwigi Królowej. Na początku był to chórek parafialny, taki jak w wielu innych kościołach. Wraz z proboszczem prowadził go młody chłopak Darek Kielecki. – Któregoś dnia Darek zaczął tworzyć piosenki – opowiada ks. Józef Stroński. – Pomysły przychodziły do niego jak tchnienie z nieba. Po prostu siadał i pisał tekst, a po chwili w głowie miał już melodię. Tak w 2000 roku chórek przerodził się w zespół dziecięcy – wspomina kapłan.
Przede wszystkim parafia
Kto pamięta pierwsze próby zespołu? – pytam wykonawców. Zuzia, Dominika, Ania i Kinga machają rękami. Miały wtedy zaledwie trzy albo cztery lata. – Trochę się od tamtego czasu pozmieniało – przyznają dziewczęta. Dziś Rozdroża na swoim koncie mają dwie płyty i 21 piosenek w repertuarze. Ale zamiast jeździć w dalekie trasy koncertowe, dzieci śpiewają przede wszystkim podczas Mszy w swoim parafialnym kościele. Czasem występują gościnnie na jakichś rekolekcjach albo okolicznych festynach. W tym roku zajęli trzecie miejsce w Międzynarodowym Dziecięcym Festiwalu Piosenki i Pieśni Religijnej w Łodzi. – Chcemy służyć w parafi i, by dzieci na co dzień dawały coś z siebie dla Jezusa, a nie tylko od festiwalu do festiwalu – tłumaczy ks. Józef.
Przebój goni przebój
W zespole śpiewa ponad 20 dziewcząt i chłopców. Nazwa Rozdroża wiąże się nie tylko z ich miejscowością. Wszystko stąd, że grupa powstawała na przełomie wieków. – Jan Paweł II mocno podkreślał, jak ważny jest ten moment wejścia w nowe tysiąclecie – wyjaśnia ks. Józef. – W 2000 roku byliśmy na rozdrożu. Zadawaliśmy sobie pytanie, którą drogą pójdziemy – dodaje. Dzieci z Rozdroża poszły właściwą drogą. Płyty z żywiołowymi piosenkami i balladami nie da się szybko odłożyć na półkę. Zbyt wiele jest tam prawdziwych przebojów. A w pamięci na długo zapadają nie tylko dźwięki, ale przede wszystkim piękne słowa. Bo kto usłyszy zespół z parafi i św. Jadwigi Królowej, znajdzie odpowiedź na pytania: gdzie znaleźć najlepszego lekarza od duszy? jak to, co jest ciemne, stanie się jasne?, jak duża jest owczarnia pasterza? oraz kto wie, ile ziaren ma piasek na pustyni?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.