Bardzo mi przykro, ale nie potrafię się skupić na modlitwie. Moje myśli wciąż gdzieś "uciekają". Nawet w czasie mszy świętej to mi się zdarza. Jak z tym walczyć? Nastolatka
Święte dzieci z Fatimy, które rozmawiały z Maryją, miały taki sposób na różaniec- mówiły tylko "zdrowaś Maryjo"- te 2 słowa 10 razy. Rozumiesz, co chcę Ci powiedzieć? Ze Matka Boża wybrała te dzieci nie dlatego, że potrafiły się skupić na modlitwie. Nikt prawie nie potrafi. Karol Wojtyła potrafił, ale do tego się dochodzi. A Matka Teresa z Kalkuty, którą cały świat podziwiał za jej świętość pisała w listach do przyjaciela, że nie
potrafi nawet odczuć bliskości Boga...
Wniosek? Wszyscy mają ten problem. Jesteś człowiekiem, jesteś nastolatką. Twoje myśli wciąż będą uciekały, a Ty je wciąż przywołuj. Na tym to polega. Ja np najlepsze pomysły mam właśnie podczas mszy i nawet już z tym nie walczę. Mała św. Tereska zasnęła kiedyś podczas adoracji Najświętszego
Sakramentu. Siostry były oburzone. A ona- zachwycona, że zasnęła tak blisko Jezusa.
Przyjmij w pokorze tę trudność, staraj się zbierać myśli co kilka minut. A co ważne, mów do Boga swoimi słowami, nie tylko gotowymi modlitwami. Skoro to Bóg- Ojciec, to On czeka na Twoje słowa i wszystko rozumie, co się z Tobą dzieje. On wie, co jest w Twoim sercu. Nie martw się i zmagaj się dalej.
Więcej listów: