Zastanawiam się czasami, czy istnieje niebo, czy wiara to jest prawda. A może wszystko jest bez sensu? Coraz częściej wydaje mi się, że tak właśnie jest. Nastolatka
Nieba nie potrafimy sobie wyobrazić. Do tego od kilku lat wiele osób robi dużo, by z nieba się wyśmiewać, przedstawiać je jako nudne miejsce. To musi być bardzo przykre dla Boga. Ja uważam, że wielu spraw nie jesteśmy w stanie ogarnąć naszym rozumem. Jestem osobą wierzącą,bo tylko wiara nadaje sens życiu. Bardzo trudno jest ten sens odczuć, jeśli ktoś nie ma wiary. Polecam Ci gorąco, byś wpisała w google hasło "bez sloganu" A potem kliknij z krótkie filmiki, które przygotowują dwaj franciszkanie. To
młodzi kapłani i bardzo prostym językiem wyjaśniają podstawowe problemy młodzieży, odpowiadają na przeróżne pytania. Oni są teologami, mówią w dobry i przekonujący sposób.
Wiara jest łaską, musi jednak łączyć w sobie religijność z wiedzą. A bardzo często wiara zatrzymuje się na poziomie klasy komunijnej. Młodzież jest atakowana szyderstwami na temat Kościoła i wiary. Do tego wielu katechetów nie radzi sobie z agresją i chamstwem nastolatków.
Ja mocno wierzę, że skoro tylu mądrych, bardzo mądrych ludzi znalazło jedyny sens życia w wierze, to musi to być prawda. Zresztą, im jestem starsza, tym bardziej widzę, jak wszystko w życiu ma głęboki sens, wszystko do siebie pasuje. A już Biblia, czyli prawdziwe słowa Boga zdumiewa mnie nieustannie.
Dobrze, że stawiasz takie pytania. Bo to znaczy, że myślisz. Szukasz. Dla mnie niesamowitym drogowskazem jest życie Karola Wojtyły. W tym okresie dzieciństwa i młodości. On miał niesamowite zdolności i bardzo analityczny umysł. Szukał odpowiedzi na pytania, bo życie go nie oszczędzało. Miał tyle zdolności i uznał, że najlepiej je wykorzysta, będąc kapłanem. Całkowicie oddał swoje życie Bogu. Czy sądzisz, że on mógł się mylić?
A najwięksi fizycy, matematycy to w znakomitej większości ludzie bardzo głęboko wierzący. Bo oni dochodzą do takiej granicy, że na pewne pytania jedyną logiczną odpowiedzią jest BÓG. Życie ma bardzo głęboki sens. Jest wielkim darem i zadaniem. Dla każdego jest gotowy niesamowity Boży plan. Ale wcale nie musimy go realizować. Każdy człowiek w przeciwieństwie do zwierząt jest całkowicie wolny i może
robić, co tylko chce. Podejmuje decyzje. Może np szukać sensu życia i zdziwi się, bo go nie znajdzie w lenistwie i w przyjemnościach., Nie znajdzie go w żadnym egoizmie. Nie znajdzie go w dogadzaniu sobie. Zdziwi się, bo go znajdzie w czynieniu dobra. Ludzie zmęczeni życiem przyjeżdżają do starych klasztorów i spędzają jakiś czas w ciszy i w regule danego zakonu. Zdumieni odkrywają, że tam- modląc
się i pracując odnajdują sens życia.
Nastolatek powinien zacząć szukać swojego sposobu na życie. Polecam różne rekolekcje, dni skupienia, pielgrzymki. Wyobrażam sobie, jak cudownie będzie w Poznaniu, gdy pod koniec grudnia zjedzie tam młodzież z Europy- ile tam będzie odpowiedzi na takie pytania. Gdybyś miała trochę więcej lat, mogłabyś pojechać. Ale już wnet warto pojechać w czerwcu na Lednicę,pogadać z charyzmatycznymi księżmi. Rozejrzyj się, może gdzieś w parafii, Twojej lub sąsiedniej jest jakaś dobra grupa młodzieżowa?
Więcej listów: