Znajomej wiedzie się bardzo dobrze. Pod każdym względem. Jakoś niechący myślałam, że to nie sprawiedliwe- bo inni mają kłopoty, a oni posiadają dobrą rodzinę, pieniądze, pracę. Nagle wybuchł u nich pożar. Przeraziłam się, że ja go na nich sprowadziła. Zmartwiona
Rzeczywiście, zachowalaś się bardzo głupio. Nie wierzę, że Twoje niesprawiedliwe i złe myślenie sprawiłoby taką krzywdę. To nie jest takie proste.
Natomiast koniecznie powinnaś zaprzestać tak myśleć. Nie masz prawa osądzać, czy ktoś ma dość kłopotów, czy mało. Ktoś zaszczepił w Tobie zawiść, a to jest bardzo niszczące uczucie. Niszczące Ciebie. Myślę, że przydałoby się, abyś się z tego złego myślenia wyspowiadała. Abyś się oczyściła. Powiedz, ze uważałaś, że znajoma ma za wygodne życie i życzyłaś jej kłopotów. Może nasłuchałaś się takich zawistnych komentarzy i uznałaś, że możesz tak źle komuś życzyć?
Powtarzam, że nie wierzę, abyś była winna nieszczęściu, ktore spotkało tych ludzi. Natomiast chroń siebie przed zawiścią, bo to odbiera radość Tobie, to w Ciebie uderzy najmocniej....
Tak jak pisałam, idź do spowiedzi, zacznij nowe bardziej życzliwe dla innych życie.
Więcej listów: