Słuchałam ostatniej Ewangelii i nie rozumiałam jej. Dlaczego Pan Jezus tak nieładnie odezwał się do kobiety proszącej o uzdrowienie córki? Nieraz to mi się zdarza, że nie pojmuję słów Jezusa. I co wtedy? Nastolatka
Przede wszystkim powinnaś regulasrnie zaglądać na www.wiara.pl oraz na różne inne strony katolickie. Tam znajdziesz do komentarze do każdej Ewangelii.
Ten fragment Ewangelii można rozumieć różnie:
1. To byl wtedy wielki "prztyczek" dla Izraelitów. Bo oni nie odzywali sie do obcych, nie nawiązywali z nimi kontaktu. A Jezus odezwał sie do tej kobiety, a nawet wiecej- on spełnił jej prośbę i uzdrowił jej córkę. Dla faryzeuszy to był skandal, to było coś niedopuszczalnego!!! Te straszne dla nas słowa o psach, szczeniętach są straszne dla nas, ale nie dla ludzi z tamtych czasów. Ludzi w czasach Jezusa nie szokowało to, co dla Ciebie i dla mnie jest trudne. Oni byli oburzeni, że Pan Jezus pomógł "obcej".
Zauważ, jak paskudnie ludzie odnoszą sie do obcych! Także współcześnie...
2. Ojciec Augustyn Pelanowski, który komentuje niedzielne ewangelie w Gościu Niedzielnym twierdzi, że ta ewangelia ma nam przypomniec, że czasami czujemy się jak ta kobieta- wołamy o pomoc, wiemy dokładnie, co Pan Bóg powinien zrobić, a tu milczenie. Ojciec Pelanowski twierdzi, że każdy człowiek chociaż raz w życiu czuł się jak ta kobieta. Nie wiemy, dlaczego Pan Jezus kazał jej chwilę czekać na pomoc. Może kiedyś ją proszono o pomoc, a ona nie miała dla innych czasu? I teraz już będzie
inaczej, już zrozumie, jak to jest?
3. Inni twierdzą, że to Ewangelia o wielkej wierze. Bo ona wiedziała, że Żyd nie będzie z nia rozmawiał, że nie dopuszczą jej do Jezusa. W tej dziwnej dla nas rozmowie, ale wcale niedziwnej dla tamtych czasów, Jezus pozwolił jej wykazać, jak wielka była jej wiara. Ona była pewna, że Jezus jej pomoże i nie zraziła się żadnymi logicznymi trudnościami. A do mnie często pisza nastolatki, które po jakimś małym problemie juz się obraząją na Boga, odwracają od Niego.
4. A ja w tej ewangelii skupiłabym się na uczniach Jezusa. Bo my jesteśmy uczniami Jezusa. No i chociaż minęło 2000 lat wciąż zachowujemy się tak samo. Oni oświadzyli "Odpraw ją, bo krzyczy za nami". No przecież bardzo wielu z nas z taką pogardą mówi o innych.
Ewangelia to prawdziwe Słowo Boga. Tego się nie słucha tylko powierzchownie. Ewangelię można odczytywać na wielu poziomach. Ale jednocześnie trzeba znać obyczaje epoki, w ktorej żył Pan Jezus.
Polecam Ci, abyś czytała sobie ewangelię na dany dzień, komentarz do tego fragmentu np w www.wiara.pl, ale potem jeszcse czytała dla siebie, osobiście i zapewniam Cię, że zawsze znajdziesz coś dla siebie, za każdym razem coś innego.
Ta Ewangelia ma pokazać, jak wielka może być, powinna być wiara, ma pokazać, ze nie powinniśmy oceniać innych, twierdzić, że tylko my mamy mieć kontakt z Bogiem, ta Ewangelia ma nam pokazać, że czasami trzeba do Boga bardzo krzyczeć, nie zrażać się, jeśli On milczy. Widocznie jest nam to do czegoś potrzebne.
Zaglądaj koniecznie na naszej stronie www.malygosc.pl -tam są bardzo krótkie, czasami docipne komentarze do Ewangelii na daną niedzielę. Przeglądaj je, wczytuj się w nie.
Więcej listów: