SMS-y o grzechu

Gdyby życie było tak proste jak Ci się wydaje, to nikt nie miałby problemów z nałogiem. Tymczasem każdy psycholog potwierdzi, że to nie jest łatwa sprawa.
Bywają osoby zasadnicze, konkretne i może do takich należysz. Dla Ciebie wszystko jest jednoznaczne, przynajmniej w sferze podejmowania decyzji.

Znam nałogowców, którrzy latami nie potrafili np zerwać z paleniem i znam takich, którzy ze strachu, np po zawale w ciągu sekundy przestali palić. Czyli bywa, że potrzebny jest wstrząs.

Ludzie działają bardzo często na zasadzie przyzwyczajeń. Nauczą sie trzymać w ręce papierosa, nauczą się uciekać przed problemami w alkohol, nauczą się rozładowywać emocje, podniecenie przez masturbację.

Nie podoba mi się zachowanie koleżanki. Nie powinna rozmawiać na ten temat, informować Cię co do sekundy, kiedy popełnia grzech. To jest jakieś chore i ja bym prosiła koleżankę, by nie zrzucała na mnie problemu swoich grzechów. To jest jej sprawa, a nie Twoja! Ja bym zażądała, by mnie o tym to znaczy, że nie bardzo widzi w tym zło.

Rozumiem, że koleżanka ma problem. Jest to grzech nieczystości, taki sam, jak inne grzchy. Jesli kolezanka chce zakląć, skłamać, pyskować do mamy- pewnie Ci o tym nie pisze. Jeśli zdarzy sie jej upadek nieczystości powinna żałować i szybko podnieść sie z tego, naprawić błąd przez spowiedź
i mocne postanowienie poprawy. Pisanie SMSa niewiele pomoże. Gdy bierze ją ochota na grzech- powinna przede wszystkim wyjść z domu, unikać wszelkich okazji, pomyśleć, co na nią wpływa podniecająco i unikać tego, odwracać się od tego- to jest dobra walka.
Poza tym powinna się tego wstydzić. A takie swobodne rozmowy na ten temat świadczą, że ona to traktuje chyba dosyć luźno.
Niech nie brudzi swoim grzechem Twojej psychiki. Mam wrażenie, jakby chciała, abyś Ty też wpadła w ten nałóg.


Więcej listów:

zadaj pytanie...