Wiele osób uważa mnie za bardzo dobrą, gdyż częściej od rówieśników chodzę do kościoła. Denerwuje mnie to, przykro mi, przecież wiem, jakie mam wady! Chodzenie do kościoła to mój obowiązek. Lecz bić się nie będę! 14-latka
Myślę, że najlepiej przygotuj sobie jakieś dowcipne odpowiedzi. Tak robił Jan Paweł II, gdy wszyscy wręcz padali przed nim na kolana. Zawsze obracał pochwały w żart.
W sumie to nie jest poważna sprawa. Przecież to też jest pokora, by spokojnie przyjąć takie komplementy. Śmiej się z nich, żartuj, że gdyby znali o Tobie prawdę, to ho,ho...bez niczego dokładnego. To pięknie, że nie widzisz w swoim zachowaniu niczego nadzwyczajnego, że poważnie podchodzisz do spraw wiary, a dla innych jesteś jakimś wzorem. To zobowiązuje.
Więcej listów: