nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 20.09.2007 16:02

Różnice poglądów

Wiara jest dla mnie najważniejsza. Chcę się angażować w oazę, w wolontariat, chodzić codziennie na mszę św. Rodzice kręcą nosem. A ja nie chcę żyć tylko nauką, która za 3 lata stanie się mało ważna. Myślę o powołaniu lub teologii... Licealistka, kl. I

Nawet jeśli nie chciałabyś iść do zakonu czy na teologię, to i tak nie trzeba żyć samą nauką!!! Młody człowiek musi się nauczyć organizować sobie czas!!!! To bardzo ważne. Szybko uporać się z obowiązkami, nie marnować ani chwili.
Musisz pomyśleć, co musisz mieć na wysokim poziomie do matury- polski i to poziom rozszerzony, język obcy i religia. Czy Ty nie będziesz czasem zdawać matematyki?
Pozostałe przedmioty należy podzielić na te, których się uczysz na tyle, by nie popaść w kłopoty oraz na te, których się uczysz w miarę dobrze. Może to będzie historia, może geografia? Nie wiem, to czasami zależy od nauczycieli, czy potrafią przekonać młodzież do swojej pasji.
Uważaj, by niechęć do nauki nie wiązała sie z lenistwem. Lenistwo to jeden z grzechów głównych! Chodzenie do kościoła absolutnie nie może usprawiedliwiać lenistwa!
Jeśli myślisz o zakonie to pamiętaj o posłuszeństwie! W klasztorze trzeba wykonywać wiele prac, także tych, których się np nie lubi! Czytałam wywiad z siostrami felicjankami, których założycielka mówiła, że im więcej pracy, tym więcej powinno być modlitwy. Wzorem jest dla nas Jan Paweł II- człowiek modlitwy i działania. Św. Benedykt radził "módl się i pracuj!"
Narazie nie wiesz, czy pojawi się u Ciebie powołanie. Jeśli się pojawi, to będzie jak z zakochaniem, zostawisz rodziców i pójdziesz za oblubieńcem. Biblia mówi" opuści człowiek ojca i matkę".
Nie odrzucaj nauki, bo zakony potrzebują mądrych kobiet, a jeśli będziesz katechetką, to też potrzebujesz mądrości, wiedzy ogólnej.

Pilnuj, czy jesteś w porządku z obowiązkami domowymi. Czy masz tak zwane "oczy zgadujące" i widzisz, że naczynia nie są zmyte, że gdzieś jest kurz, że trzeba coś zrobić. Wszelkie prace domowe powinnaś umieć wykonywać, bo na tym też polega dojrzałość.

Rodzice wcale nie muszą być zadowoleni z Twojego trybu życia, z Twoich marzeń i zainteresowań. Nie możesz tego od nich żądać. Oni mają swoją wizję Twojego życia, Ty swoją, a co będzie za kilka lat- czas pokaże. Znam kilka przypadków, że po maturze, a nawet po studiach ktoś nie wracał z wakacji, tylko przysyłał do domu kartkę, że jest w zakonie. Najpierw był szok, a potem się przyzwyczają. Poczytaj życiorys św. Stanisława Kostki! /szukaj przez google/
Ucz się samodzielności. W rodzinie nie muszą być wszyscy jednomyślni! Mogą mieć różne poglądy. Szczególnie dzieci -rodzice, rodzeństwo. Trzeba się tylko wzajemnie szanować, jakoś porozumiewać. Wiele osób dosyć ciężko przechodzi przez etap opuszczenia domu. Wielu rodziców nie popiera decyzji dziecka związanych z wyborem studiów, z wyborem żony, męża, życiowej drogi. A jednak każdy musi swoją decyzję podjąć sam, gdy przyjdzie na to czas.


Font color=red>Więcej listów:


















zadaj pytanie...








« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..