nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 09.08.2007 09:56

Ulgowy dla rodziny i szkoły

Lubię przebywać w naszej wspólnocie. Od tego czasu zmieniłam się, pracuję nad sobą. Denerwują mnie uwagi rodziny, gdy bywam zmęczona, zła. W szkole na przerwach czytam, nie latam za chłopakakmi jak koleżanki. Gimnazjalistka

Rozumiem, jak męczące są te biegające za chłopakami dziewczyny. A jednak wydaje mi się, że jako osoba pracująca nad sobą, osoba, ktora nie ma być letnia, to powinnaś w klasie starać się być pomocna. Są z pewnoscią takie szare, odrzucane czasami osoby. Podejść do nich, pytać i słuchać. Wcale nie trzeba zaczynać zaraz przyjaźni i zwierzania. Ale być tą osobą, która widzi, że ktoś jest smutny, że ma problemy, albo że sie cieszy. Np jeśli słaby uczeń dostanie wyjątkowo dobrą ocenę, to podejść i pogratulować, pokazać podziw, uznanie. Być serdeczną nie dla kilku osób, ale dla każdego.
A na to latanie za chłopakami patrz z przymrużeniem oka. Hormony szaleją, koleżanki same do końca nie wiedzą, co się z nimi dzieje, działają instynktownie. Z boku wygląda to bardzo głupio, ale one tego nie widzą.
Młodośc jest radykalna, wiec rozumiem Cię, ale w miarę możliwości spróbujbyć bardziej życzliwa, nigdy nie patrz na innych z pogardą, bo to przecież sprzeczne z zasadami wspólnoty, do której należysz. .
Oczwiście, ja sobie piszę, a Ty zrobisz, co uznasz za słuszne. Przecież ja nie znam do końca sytuacji, ja wiem, że w szkołach bywa koszmarnie ciężko, ale rozważ moje zdanie, nie narzekaj, szukaj wyjścia z sytuacji.


Więcej listów:


















zadaj pytanie...










« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..