nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 23.07.2007 21:10

Więźniów odwiedzać

Wiem, że są uczynki miłosierdzia względem ciała i duszy. Ja nikogo za bardzo nie pocieszam, chorych ani więźniów nie odwiedzam. Czy mam nad tą sprawą jakoś pracować? Gorliwa

Więźniów narazie zostaw, bo jesteś za młoda, by im pomóc. Jeśli chcesz im pomóc, to raz dziennie zmów za jakąś matkę w więzieniu serdeczą modlitwę. Możesz jej w tym bardzo pomoć. Tak robiła św. Tereska od Dzieciątka Jezus. Była młodą nastolatką, gdy wybrała sobie pewnego mordercę i modliła się o jego nawrócenie, by odczuł żal za grzechy. I udało się jej to.
Natomiast sprawa chorych jest wszędzie aktualna. Zawsze się znajdzie ktoś chory w rodzinie, sąsiedztwie, wśród znajomych , koleżanek. Oczywiście, to musi być mądra pomoc. Trzeba iść w odwiedziny, a jeszcze lepiej najpierw zadzwonić, dowiadywać się, jak się ta osoba czuje, wysłuchać jej żalów, nawet jeśli to trochę nudne.
Znam bardzo wiele młodzieży zajmującej się chorymi nieuleczalnie. W wielu parafiach jest zorganizowana pomoc dla chorych. Ale wystarczy pomoc wśród znajomych.
Wniosek:
- dzwoń, pisz lub odwiedzaj znanych ci chorych
- szukaj pracy wolontariuszki, jeśli odczujesz miała do tego powołanie, bo to trudne.


Więcej listów:


















zadaj pytanie...









« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..