nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 08.05.2007 15:28

Dopuszczenie do bierzmowania

Zachowanie większości podczas prób jest dalekie od norm. Dziewczyny jedzą, chłopcy wiercą się i żują gumy. Kilka osób nie chodzi na spotkania i próby, a w ostatniej chwili sie zjawią i zostaną dopuszczone! Nie podoba mi się to! Gimnazjalistka, kl. III

Zgadzam się, że z bierzmowaniem nie jest najlepiej, chociaż księża tak się starają, różnie kombinują.
Wydaje mi się, że nie mamy już powodów do dumy z tego, że tylu u nas katolików. Sama widzisz, że ta jedząca, gadająca młodzież daleka jest od dojrzałości chrześcijańskiej. Może lepiej, gdyby było nas mniej, ale za to prawdziwie wierzących, a nie udający wierzących, przyjmujących łaski płynące z sakramentów, będących przecież niezwykłymi prezentami!
A jednak nie osądzajmy tej młodzieży, bo w sumie oni nie są winni, oni takie wzory wynieśli z domu, z kultury masowej. Wielu z nich jeszcze do Boga wróci. Nastolatki w grupie nie potrafią zachować się godnie, wciąż nakładają maskę "zgrywusów", którzy niczego głęboko nie przeżywają.
Podejrzewam, że ksiądz nie chce im zamykać drogi do kolejnych samkramentów
i dlatego dpuszcza całą grupę, chociaż Ty odbierasz to jako niesprawiedliwość. Nie osądzajmy, bo to byłoby bardzo faryzejskie, nie wiemy, co się dzieje w głębi serca poszczególnych osób.
Masz jednak pełne prawo stwierdzić, że nie podoba Ci się to, jak Twoi rówieśnicy podchodza do bierzmowania. Szkoda, że nie da się z nimi na ten temat dyskutować, bo wszysko wyśmieją.
Ciekawa jestem, jakie jest w tej sprawie doświadczenie innych trzecioklasistów. Może napiszecie?


Więcej listów:


















zadaj pytanie...









« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..